poniedziałek, 1 września 2014

1 dzień szkoły- sprawozdanie


*jakiś czas temu*

Kashia: Nudzi mi się! Nie mam co robić!

Mama: Chodź, są jakieś gazety, zobacz co chcesz do szkoły.

Kashia: Jej! *biegnie do kuchni z prędkością dźwięku*

Kashia: Rzeczy do szkoły!

Feliks: Ona tak zawsze?

Hao: Niestety. Nie potrafi się ogarnąć, jeżeli wie, że może sama wybrać zakupy. A jej rodzice płacą…

Feliks: Nie zazdroszczę im… *patrzy na autorkę, która lata po całym mieszkaniu i woła co sobie kupi*

Hao: Ja również…

Kashia: Kupię 10, a może 14 zeszytów… i kredki i flamastry i brokat! Dużo Brokatu! *śmieje się jak szaleniec* I krepina i bloki! *ma obłęd w oczach* Dużo wszystkiego! Mha ha ha ha ha! Wszystko!

Mama: Ale wiesz, że będziesz musiała sama tam pójść i to na piechotę…

Kashia: *z przerażeniem* S-sama?

Hao: Oj tam pójdziemy z tobą!

Kashia: *w myślach* Świetnie, nie mogę zaprzeczyć ani nawet spojrzeć w ich stronę, bo mama ich nie widzi i wyszło by na to, że jestem jakaś dziwna…

*dziś*

Kashia: O nie! Za 15 jest rozpoczęcie roku! Gdzie jest moje wszystko! *szuka wszystkiego* Zaczynam się stresować… *wybiega z domu i idzie do szkoły* „A co jeżeli na stronie źle podali? Jeżeli już się zaczęło? Jeżeli zrobiono błąd?” Hao! Jesteś pewien, że jest na 9?

Hao: Tak jestem pewien.

Kashia: Mimo to się stresuje… *wchodzi do szkoły* Dzięki Bogu, ktoś również przyszedł! Cześć Maciek!

*uroczystość*

Kashia: „Stoimy w przejściu, a obok mnie rozmawiają o…”

Ktoś: …. Banany….

Kashia: „Rozmawiają o bananach?! Z kim ja chodzę do szkoły *myślowy faceplame*”

Wychowawczyni: Szybciej no! Na sale!

*gwar i szum*

Pani: Witajcie! *mówi jakiś beznadziejny wierszyk którego nie chce pamiętać* Nasza kadra bardzo się cieszy, mogąc was dzisiaj widzieć!

Kashia: *patrzy na wychowawczyni* *szeptem* To prawda? Stęskniła się pani za nami?

Wychowawczyni: *wzrok „puknij się w głowę”

Pani: *Coś tam gada* A oto kadra klas 4! *wymienia od A do G*

Kashia: Ej, ja znam tylko tą od historii. Reszta musi być nowa, co nie? Nie widzę naszej od anglika…

Pani: Chciałabym życzyć szczęścia klasom 6… *ktoś coś woła*

Kashia: Ej, to przecież my!

Pani: *od nowa* Chciałabym życzyć szczęścia… *ktoś coś woła* Co?!

Ktoś: Nie wyczytała pani wychowawczyni klasy 4H!

Pani: Ach… Więc proszę to jest wychowawczyni klasy 4H! A teraz chciałabym życzyć szczęścia klasom 6 … *coś tam gada* Życzę również miłej atmosfery wszystkim nauczycielom, szczególnie tym nowym ( prawie wszystkim wychowawcą klas 4)

Kashia: I mocnych nerwów *patrząc na Barana*

Pani: A teraz pokaz artystyczny!

Mikołaj: Po kiego?!?! Nie mogli sobie dać spokój i choć raz zrobić w miarę fajne rozpoczęcie roku?!!?

Kashia: Naj wyraźniej nie… *oglądają jak jakieś dziewczynki robią „coś” bo tańcem nie można tego nazwać, a na pewno nie artystycznym ==)

Pani: Możecie iść do sal!

*w Sali*

Kuba: *coś tam gada* mieszkam na Bielanach….

Kashia: Chwila, że co?

Kuba: No i chce tam iść do gimnazjum…

Kashia: Jak się nazywa?!?!

Kuba: Nie wiem, nie pamiętam…

Kashia: Jest przy bibliotece publicznej? *w myślach błagając, żeby nie było*

Kuba: Tak! To moje rejonowe! Chce iść tam do klasy informatycznej!

Kashia: A-ale to ja tam chciałam iść do klasy matematyczno-fizycznej…

Kuba : …informatycznej…

Kashia: Mniejsza. Ale wiesz, że masz małe szanse się tam dostać, prawda? Ja mogę się nie dostać, a co dopiero ty.. (warto dodać, że Kashia jest najlepsza w klasie, a Kuba nie do końca… nie wiadomo dlaczego razem siedzą…)

Kuba: Wiem! Ale najwyżej pójdę do ogólnej!

Kashia: … Jakby co to cię nie znam.

Kuba: Dobrze!

Wychowawczyni: *rozdaje plany lekcji*

Wszyscy: CO?!?!?!!?!?!?!!?

Kashia: … Dużo.

*po ogłoszeniach, idziemy do szatni*

Maciek: Wiesz, jeżeli dostanę czerwony pasek, to rodzice kupią mi telewizor i komputer. (warto dodać, że Maciek jest prawie najgorszym uczniem…)

Kashia: Od dwóch lat mam czerwony pasek i nic nie dostaję T.T

Maciek: Bo widzisz, najpierw trzeba się nie uczyć, a potem…

Kashia: Ale ja się tylko trzy razy w życiu uczyłam ==

*w szatni*

Kashia: Dlaczego mój kluczyk jest złoty, a wasze są srebrne? O.O

Grzesiek: Doskonale wiesz, że on jest po prostu miedziany, prawda? (warto dodać, że Grigu [nie wiem czemu go tak nazywamy==] jest naj bardziej normalną osobą w tej klasie)

Kashia: Daj pomarzyć, okej?

*wszyscy idą sobie jak najdalej stąd bo jutro mamy już lekcje*

* w domu*

Kashia: Dlaczego ja mam tyle zeszytów?!?!!

3 komentarze:

  1. Przepraszam dopiero dziś przeczytałam T.T Znam ten ból... *wzdycha* Ta... ostatnio mama weszła a ja gadałam z Meiko... Musiałam jej tłumaczyć że ćwiczę... uwierzyła... Kashi... Przywal ode mnie Choco? Plosem~ :3 A tak w ogóle to to jest cudne^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyrobiłam się i przeczytałam wszystkie rozdziały... A ten to normalnie beka... I znam ten bul... (dlaczego szkoła nie trwa 2 miesiące, a wakacje 10) B) ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bomba! Nie ma to jak rozpoczęcie roku :-)

    OdpowiedzUsuń